piątek, 19 sierpnia 2016

"Kiedyś blisko, teraz obcy sobie ludzie.."



* * * 

Brakuje mi Twego wzroku, błądzącego po mym ciele.

Pierwszych niewinnych uśmiechów. 

Przyprawiających o dreszcze czułości.

Słodkiego zapachu naszych ciał, gdy wszystko inne przestawało mieć znaczenie.

Bliskości, tak bliskiej i prawdziwej. 

Nieśmiałości i lekkich muśnięć dłonią.

Odkrywania siebie na nowo i ślepego tonięcia w naszych duszach.

Fascynacji i zainteresowania, mimo, że znaliśmy się już na pamięć.

Śmiechów i płaczów, i pewności, że za sobą wskoczylibyśmy w ogień

A teraz? Teraz ten ogień pochłania nas samych i spala od wewnątrz.


Oprócz murów i kilometrów dróg dzielących nas, nie ma nic.

Wszystko prysło. Może w jednej chwili, a może wymykało nam się powoli przez palce.

Uciekało, a my zapatrzeni w siebie, nie zauważyliśmy nic.

I co nam pozostało? Znów wrócić do początku. 

Do chwili, w której nie mieliśmy pojęcia o swoim istnieniu.


* * * 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz